Czas na nowy awatar fazowy. Plu jest kolejnym zespołem, w którym udziela się obiekt mojej obecnej, czwartej wielkiej fazy – Gwilym Bowen Rhys. Liderką tego zespołu jest jego najstarsza siostra o imieniu ELan Mererid, w skład wchodzi jeszcze druga starsza siostra Gwila, Marged Eiry. Plu po walijsku oznacza pióra, bądź upierzenie. Zespół określany jest przez walijskie media muzyczne jako altfolkowyopsychodeliczny, folku jest u nich więcej, niż psychodelii, ale i jedno i drugie uświadczyć idzie często. Widać w nim bardzo wyraźnie to, co mi kiedyś napisał Gwil, że ma obsesję na punkcie harmonii, w sensie muzycznym oczywiście. BO o ile kwestią textów zajmuje się na ogół ELan, jeśli nie są to jakieś texty tradycyjne, o tyle muzykę pisze Gwil. Czasem jak się słucha albumów Plu w całości, można po prostu sobie odpłynąć gdzieś w jakieś w ogóle inne rejony, można też usnąć i mieć piękne sny.
A co do utworu, który teraz chciałabym Wam pokazać, jest on tradycyjnym utworem walijskim, jednym z niewielu utworów wykonywanych przez Plu, w którym na wokalu prowadzącym nie jest ELan. W tym utworze na wokalu prowadzącym jest Gwil, chociażby dlatego, że text napisany został oryginalnie z męskiej perspektywy. Z tego, co mi wiadomo, istnieje później napisana wersja w języku angielskim, z punktu widzenia kobiety, wykonywała ją między innymi Walijka Charlotte Church, której ja akurat nie lubię, jak dotąd nie znalazłam żadnej fajnej wersji.
Skoro są dwie perspektywy, łatwo się domyślić, że piosenka jest miłośna, bo jest.
Kiedyś znalazłam angielskie tłumaczenie tej piosenki, co mnie bardzo ucieszyło, bo nie jarzyłam z niej wtedy nic, dlatego wklejam je poniżej, żebyście mogli sobie zobaczyć o co w tym chodzi, podobnie jak text wersji angielskiej, może kiedyś jakieś fajne jej wykonanie znajdę, to pokażę.
Tłumaczenie wersji walijskiej:
While there are two
The one who loves my heart
Lives far from here,
And longing to see her
Made my colour grey.
Chorus: Wealth is but a vanity
Purety does not last
But the pure love, like steel lasts,
While there are two
From the beautiful choice that I choose
My choice was a pure lass
And before I'll regret it
The fire will freeze.
My love is over the sea
I hope that she is well
I love the land where she walks
From the core of my little heart.
Wersja angielska:
The one I love is far away
Across the sea, over sea.
And I am longing for the day
When he comes back to me.
His smile is lovelier than the dawn.
With all its beauty right.
What patient love may solve alone
His joy beyond compare.
Chorus: Rich years are fading and constant
Beauty will wither and wane.
With love so pure, will I endure
Will our two hearts remain.
Enough for love of him i pine.
How sad it was to part.
Where e're he walks its ground divine.
TO my poor aching heart.
For every day my choice I bless.
My love I'll never rue.
His gentle voice, his sweet caress.
Is constant fair and true.
Oba texty pochodzą ze strony irish-folk-songs.com.
Jak więc widzicie, oba texty są nieco archaiczne, co bardzo mi się w nich podoba.
Ciekawa jestem Waszych opinii i życzę Wam miłego słuchania. 🙂
Plu – Tra Bo Dau.
Czas na nowy awatar fazowy. Plu jest kolejnym zespołem, w którym udziela się obiekt mojej obecnej, czwartej wielkiej fazy – Gwilym Bowen Rhys. Liderką tego zespołu jest jego najstarsza siostra o imieniu ELan Mererid, w skład wchodzi jeszcze druga starsza siostra Gwila, Marged Eiry. Plu po walijsku oznacza pióra, bądź upierzenie. Zespół określany jest przez walijskie media muzyczne jako altfolkowyopsychodeliczny, folku jest u nich więcej, niż psychodelii, ale i jedno i drugie uświadczyć idzie często. Widać w nim bardzo wyraźnie to, co mi kiedyś napisał Gwil, że ma obsesję na punkcie harmonii, w sensie muzycznym oczywiście. BO o ile kwestią textów zajmuje się na ogół ELan, jeśli nie są to jakieś texty tradycyjne, o tyle muzykę pisze Gwil. Czasem jak się słucha albumów Plu w całości, można po prostu sobie odpłynąć gdzieś w jakieś w ogóle inne rejony, można też usnąć i mieć piękne sny.
A co do utworu, który teraz chciałabym Wam pokazać, jest on tradycyjnym utworem walijskim, jednym z niewielu utworów wykonywanych przez Plu, w którym na wokalu prowadzącym nie jest ELan. W tym utworze na wokalu prowadzącym jest Gwil, chociażby dlatego, że text napisany został oryginalnie z męskiej perspektywy. Z tego, co mi wiadomo, istnieje później napisana wersja w języku angielskim, z punktu widzenia kobiety, wykonywała ją między innymi Walijka Charlotte Church, której ja akurat nie lubię, jak dotąd nie znalazłam żadnej fajnej wersji.
Skoro są dwie perspektywy, łatwo się domyślić, że piosenka jest miłośna, bo jest.
Kiedyś znalazłam angielskie tłumaczenie tej piosenki, co mnie bardzo ucieszyło, bo nie jarzyłam z niej wtedy nic, dlatego wklejam je poniżej, żebyście mogli sobie zobaczyć o co w tym chodzi, podobnie jak text wersji angielskiej, może kiedyś jakieś fajne jej wykonanie znajdę, to pokażę.
Tłumaczenie wersji walijskiej:
3 replies on “Plu – Tra Bo Dau.”
O boże! Jakie to piękne! Aż się popłakałam słuchając tego. Nie wiem co napisać więcej, po prostu brak
mi słów. Czy wrzucisz to na serwer. To chętnie sobie pobiorę. Dziękuję Ci za ten wpis.
Wszystkie moje poprzednie awatary znajdują się na serwerze i tam będą, wszystkie następne też się tam będą pojawiać. Bardzo się cieszę, że również Ci się ten utwór podoba, jest strasznie piękny.
Dzięki. Znalaz łam go i pobrałam.